niedziela, 10 sierpnia 2008

jak to jest...

...że jedyny mężczyzna, którym mogłabym być potencjalnie zainteresowana ma mnie serdecznie gdzieś. Ale tak serdecznie gdzieś, że od trzech dni nie jest w stanie odpisać na (wydawałoby się) proste pytanie: "co słychać?"?
"ale nie warzne" :D
byłam w stolicy, było świetnie! Tylko trochę zmęczona wróciłam i czuję, że atak niechęci do kontaktów towarzyskich jest coraz bliższy i bliższy.

" fajka zapalona"

herbatka wypita
"git majonez" "nawet flaka zdejmę" :D

i mam nowe cudo w uchu. Morbidek mi zrobił. Byłam tak zestresowana, że nawet mu zaproponowałam, że w sumie mogę zapłacić, żeby mi TEGO nie robił, ale jak już go spotkałam cały strach gdzieś w nicość odpłynął :) Pozdrawiam wyżej wymienionego Pana serdecznie. Znaczy oczywiście nie tego co nie umie napisać "co słychać" tylko pana Morbidka :)

1 komentarz:

Anonimowy pisze...

u mnie spoko, dziekuje.

 
eXTReMe Tracker